Przejdź do głównej zawartości

Bunt dwulatka cz. 1

Pierwszy moment, kiedy zaczynasz się zastanawiać: "Po co mi było to dziecko?" Czasem tuż po 16, 17-tym miesiącu życia, ale najczęściej zaczynający się od 18 miesiąca  bunt dwulatka. Wybuchy złości, szał, wściekłość, płacz, rozżalenie, szczypanie, gryzienie, rzucanie się na ziemię... 

Bunt dwulatka doczekał się swojej definicji i dziś już większość rodziców wie, że jest to etap w rozwoju ich dziecka. A mimo to, wciąż sobie z tym kiepsko radzą. Dlaczego tak się dzieje?


Te zachowania potrafią sprawić rodzicom wiele problemów. Jakie problemy powoduje zachowanie twojego dziecka? Podziel się ze mną w komentarzu, a ja postaram się to wyjaśnić.

To być może pierwszy raz (od nieprzespanych nocy, gdy twoje dziecko było maleńkie), kiedy może pojawić się brak satysfakcji w relacji z dzieckiem, niezadowolenie, rozczarowanie. Wynika ono z tego, jak interpretujesz zachowanie swojego dziecka.

Zaczynasz się zastanawiać się czy ta relacja może być znowu taka jak przedtem? Czy już nigdy nie będzie tak samo? Co zrobić? Jak to zmienić?

W następnych częściach o tym napiszę. Tymczasem aby pomóc dziecku i sobie, zwróć uwagę na dwie rzeczy: 
- czy kontakty z dzieckiem są dla Ciebie źródłem ciągłych niepokojów, nerwów, złości; 
- czy to się zdarza sporadycznie i głównie są one źródłem zadowolenia? 
Napisz w komentarzu jak to wygląda u ciebie. :)

Komentarze

  1. u nas generalnie jest bajecznie! mi trafił się bardzo spokojny egzemplarz i można sie z nią dogadać, Własnie tu ważna kwestia duzo rozmawiamy, idziemy na kompromisy(kiedy jest to mozliwe) ogólnie ciagle tulaski buzki i zabawa.. ale! nadchodzi chwila gdy córa mowi ze chce telefon, laptop i koniec! my nie mozemy przy niej korzystać z tych urządzeń bo od razu krzyk ze ona chce.. nie wiem skad u niej taka mania na tym punkcie my nie ogladamy tv nawet go nie mamy, laptop tylko w naglych wypadkach.. telfon jak trzeba.. potrafi tez buntowac sie przeciwko ubraniom nie wszystko chce zalozyc... ale ja mam swiadomosc ze ona chce stanowic o sobie wiec np wyciagam dwie bluzki i proponuje jej ktora chce ubrac, z laptopem i komorka to nie wiem coo robic..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twój komentarz. W następnym artykule postaram się odpowiedzieć właśnie na to pytanie. :) Pozdrawiam ciepło. :)

      Usuń
  2. Moja córeczka Kasia ma niecałe dwa lata, ale jest dzieckiem rozwiniętym ponad swój wiek i ruchowo i psychicznie. zawsze wydawało mi sie, że w zwiazku z tym nie bedzie żadnych problemów, bo latwo mozna się z nią dogadać. Bardzo szybko wszystko zawsze rozumiała i kontaktowała się z nami i werbalnie i mimicznie. Urodziła się z temperamentem choleryka i jeśli czegoś nie potrafi jeszcze zrobić to ją to bardzo irytuje. I tutaj czyha na mnie pułapka, bo ja nie zawsze pamiętam o tym ,że jest niespełna dwulatkiem. Jestem przyzwyczajona, że zachowuje się jak trzylatek - zapominam się i oczekuję od niej posłuszeństwa jak od ukształtowanego już trzylatka... I kiedy ma swoje bunty dwulatka ja reaguję złością. I widzę coraz wyraźniej, że jej wybuchy są zwiazane z moimi reakcjami, że można inaczej. Pracuję nad sobą i teraz staram sie bardziej panować nad sobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam problem z naszym synkiem niespełna 2letnim, na razie jedynakiem. Zawsze był bardzo żywiołowym dzieckiem, upartym i niecierpliwym i jednocześnie potrzebował dużo uwagi od nas. Od 3 miesięcy zaczął chodzić do klubu malucha, bardzo długo się przyzwyczajał i własciwie dopiero niedawno przestał płakać przy rozstaniach. Do dnia dzisiejszego nie może rozstać się ze smoczkiem. Jako rodzice jesteśmy raczej konsekwentni i jednomyślni w wychowywaniu syna. Niestety to nie wystarcza, żeby uniknąć problemów wychowawczych. Od kilku tygodni nie możemy sobie z nim poradzić. Buntuje się przy najmniejszych czynnościach, co powiedzmy można zrzucić na wiek w jakim jest. Niestety najgorsze jest to, że nas bije, a nie stosujemy w domu kar cielesnych. Staram się mu tłumaczyć, że tak nie wolno i wydaje się to rozumieć. Wie, że później musi przeprosić i często to robi. Jednak coraz częściej się to powtarza przy różnych okazjach. Nie wiem jak mam z nim wtedy postępować i co robić by to się nie powtarzało.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój wpis!